Praca doradcy finansowego nie jest sama w sobie zła, jednak nie każdemu może się spodobać ciągły kontakt z klientem oraz nacisk na realizację planu sprzedażowego, doradca finansowy Rybnik. Jako osoba, która od zawsze lubiła przebywać w towarzystwie innych nie mam żadnego problemu z ciągłymi spotkaniami czy długimi rozmowami z klientami przez telefon. Widzę jednak, że część moich współpracowników nie radzi sobie z obowiązkiem kontaktu tak dobrze jak ja.
Dodatkowo dochodzi sprawa jakości kontaktów z klientami – rozmowy nie mogą być przeprowadzone byle jak, byle na odczepkę, a w taki sposób, by zyskać jak najwięcej i namówić klienta na skorzystanie z usług danej placówki doradztwa finansowego. Do każdego klienta należy podejść indywidualnie, bowiem każdy jest inny i każdy wymaga innego sposobu potraktowania. Jedni klienci lubią mieć wszystko podane na tacy by jak najmniej angażować się w sprawy finansowe, inni preferują, gdy wszystko po kolei jest im tłumaczone i objaśniane, by jak najwięcej mogli zrozumieć i przedyskutować w domu, jeszcze inni już od początku wiedzą czego chcą, a próby zasugerowania im jakiejkolwiek innej, nawet lepszej, opcji często kończą się niepowodzeniem.
Niestety, nie raz w mojej karierze doradcy finansowego, miałem do czynienia z klientem, którego wolałbym nigdy więcej nie oglądać na oczy. Praca doradcy polega jednak na przeskakiwaniu swoich uprzedzeń i upodobań i dostosowywaniu się do oczekiwań nie swoich, a klientów. Dobry doradca to ktoś, kto wysłucha, przedstawi swoje racje i zaproponuje najlepsze rozwiązanie.